W kwietniu 2017 roku od nabrzeża Ziółkowskiego w Gdańsku Nowym Porcie odbiła barka z 20 kontenerami. Kontenery nie zawierały w prawdzie ładunku, a celem tamtego rejsu, zorganizowanego przez samorząd województwa kujawsko-pomorskiego była przede wszystkim promocja śródlądowego transportu wodnego, a także sprawdzenie, jakie są utrudnienia dla żeglugi na Dolnej Wiśle. Pierwszy promocyjno-badawczy rejs, bo tak można określić tamto przedsięwzięcie, dotarł aż do Warszawy, po drodze zawijając do Tczewa, Grudziądza, Bydgoszczy, Solca Kujawskiego, Torunia, Włocławka, Płocka, Modlina, a więc do miejsc, które mają szansę odegrać ważną rolę w transporcie śródlądowym Dolnej Wisły.
Uczestniczący wówczas w rejsie Sławomir Kopyść, członek zarządu województwa kujawsko-pomorskiego, powiedział, że rewitalizacja śródlądowych dróg wodnych jest zadaniem cywilizacyjnym, zaznaczając, że przed nami jeszcze wiele do zrobienia.
– Kilka lat temu byłem w porcie w Duisburgu. Tamtejszy port wygenerował kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy. Rozwój żeglugi śródlądowej to szansa rozwoju ekonomicznego – mówił Sławomir Kopyść.
W kwietniu br. z portu morskiego w Gdańsku wyruszył z kolei pierwszy w historii rejs z ładunkiem dla kujawsko-pomorskich firm produkcyjnych. Sześć czterdziestostopowych kontenerów, w których znajdowało się już ponad 150 ton towarów, dotarło do Chełmna pokonując 152-kilometrowy odcinek Wisły. U celu nastąpił przeładunek kontenerów na ciężarówki, które dowiozły towar do odbiorcy. Następnie barka została ponownie załadowana (150 ton) i wróciła na wybrzeże.
Cel zorganizowanego przez samorząd województwa kujawsko-pomorskiego rejsu był podobny do tego z 2017 roku – promocja śródlądowego transportu wodnego jako najbardziej ekonomicznego, bezpiecznego i przyjaznego środowisku. Akcja miała na celu również zwiększyć wiedzę o usługach śródlądowych wśród przedsiębiorców i firm spedycyjnych. Intencją pomysłodawców było również zwrócenie uwagi na korzyści płynące z budowy węzła logistycznego w Bydgoszczy, wykorzystującego m.in. potencjał dróg wodnych.
Jak tłumaczyli organizatorzy kwietniowego rejsu, przedsięwzięcie miało za zadanie wskazać także to jakie warunki muszą być spełnione, aby żegluga śródlądowa, a dokładnie żegluga po Dolnej Wiśle mogła stać się efektywnym ogniwem każdego łańcucha dostaw. Ogniwem, które jest atrakcyjne ekonomicznie, gwarantuje terminowe niezawodne dostawy, bezpieczne o najwyższej jakości.
Ponad 260 km dróg wodnych
Ilość dróg wodnych w województwie kujawsko-pomorskim pod względem długości przedstawia się bardzo korzystnie. Jednak z około 265 km, jedynie 20 km (Zalew Włocławski) jest w klasie Va. Pozostałe odcinki to przede wszystkim klasy II i II b, a ich stan uniemożliwia zrównoważone wykorzystanie szlaków wodnych m.in. do regularnego transportu wodnego. Odcinek Wisły w granicach województwa kujawsko-pomorskiego tak naprawdę obrazuje stan niemal wszystkich dróg wodnych w Polsce, które na tle śródlądowych dróg zachodniej Europy wykazują wieloletnie zaniedbania. Dlatego istotne są wszelkie działania, które mają szansę zmienić oblicze polskich szlaków wodnych z przeznaczeniem dla żeglugi towarowej.
– Działania województwa kujawsko-pomorskiego w zakresie gospodarczego wykorzystania rzek, w tym także Wisły i Noteci, od wielu lat pozostają bardzo aktywne, a sukcesy osiągane przez nasz region sprawiają, że obszar Kujaw i Pomorza postrzegany jest jako lider działań na rzecz rewitalizacji Wisły. Należy podkreślić, że podejmowane przez nas działania mają charakter systemowy i wyczerpują właściwie kompetencje samorządu województwa w tym zakresie. Niemniej promowanie i lobbowanie działań związanych przede wszystkim z kontynuacją budowy Kaskady Dolnej Wisły, rozpoczęciem procesu inwestycyjnego węzła logistycznego Bydgoszcz, uruchomienia Kujawsko-Pomorskiej Żeglugi Pasażerskiej, czy opracowania studium korytarzowego dla połączenia Wisły z Odrą, stanowią i stanowić będą przedmiot naszych starań na wszystkich możliwych płaszczyznach działania – mówi Sławomir Kopyść.
Jak przypomina wicemarszałek, na obszarze województwa kujawsko-pomorskiego kumuluje się większość problemów związanych z gospodarką wodną Dolnej Wisły. Wynika to z faktu, że rozpoczęta w latach 60-tych ubiegłego wieku budowa stopni wodnych dolnej Wisły po oddaniu stopnia we Włocławku nie była kontynuowana. Działanie jedynego stopnia, zaniechanie budowy kolejnych i niedostateczne prace utrzymaniowe spowodowały, że Wisła poniżej Włocławka na skutek przyspieszonej erozji dennej, została praktycznie zdegradowana, a stopień wodny we Włocławku zagrożony.
– Aktywność związana z gospodarką wodną, w tym szczególnie budową stopnia wodnego poniżej Włocławka i powrotu do projektu kaskadyzacji Dolnej Wisły jest jednym z ważniejszych zadań województwa kujawsko-pomorskiego. Zadanie to jest uwzględnione jako inwestycja strategiczna w obowiązujących dokumentach i było przedmiotem negocjacji Kontraktu Terytorialnego. Stopień wodny poniżej Włocławka jest pierwszoplanowym zadaniem naszego województwa zapewniającym nam przede wszystkim ochronę przed powodzią i bezpieczeństwo istniejącego stopnia. Naszą intencją jest, aby podwójny efekt bezpieczeństwa uzyskany poprzez budowę stopnia i kolejnych, umożliwiał jednocześnie – z zachowaniem wymogów środowiskowych – gospodarcze wykorzystanie Dolnej Wisły w postaci: reaktywowania wiślanej drogi wodnej, hydroenergetyki, retencji i przeciwdziałania stepowieniu Kujaw oraz racjonalnego zagospodarowania terenów nadwodnych – zaznacza wicemarszałek Kopyść.
Terminalem intermodalny
Województwo kujawsko-pomorskie jest naturalnym zapleczem logistycznym dla portów Gdańska i Gdyni. Port w Gdańsku, który posiada bezpośrednie połączenie śródlądowe z drogą wodną rzeki Wisły. Z kolei port w Gdyni posiada korzystniejsze warunki obsługi, w postaci bezpośredniego połączenia z magistralą węglową. Dostępność transportowa obu portów stwarza więc szansę w postaci budowy węzła logistycznego Bydgoszcz, składającego się z platformy multimodalnej opartej na transporcie wodnym, kolejowym, drogowym i lotniczym – z planowanym portem rzecznym na dostępnym obszarze lewego brzegu Wisły oraz terminala intermodalnego Bydgoszcz Emilianowo.
– Obszar ten posiada wiele korzystnych uwarunkowań szczególnie predysponowanych do budowy kompleksowego centrum logistycznego. Znajduje się w optymalnej odległości od portów morskich (ok. 200 km), jest to końcowe miejsce na Wiśle, do którego w obecnych warunkach hydrologicznych, mogą bezpiecznie dopływać barki z towarami, dostępny jest kilkusethektarowy, niezabudowany obszar stanowiący naturalną rezerwę dla rozbudowy platformy, portu i zaplecza produkcyjno-składowego. Do zalet tego miejsca można dodać bardzo dobre skomunikowanie z drogami S10, S5 i autostradą A1 oraz liniami kolejowymi nr 18, 131 i 201. W niewielkiej odległości od terminalu intermodalnego umiejscowiony jest ponadto port lotniczy w Bydgoszczy. Nie bez znaczenia jest również dogodne zaplecze naukowe, technologiczne i produkcyjne w postaci dwóch parków przemysłowo-technologicznych leżących w bezpośredniej bliskości, tj. w Bydgoszczy i Solcu Kujawskim, a także duży kapitał ludzki w regionie, w tym dostęp do wysoko wykwalifikowanej kadry inżynierskiej, naukowej i badawczej – zaznacza wicemarszałek Sławomir Kopyść.
Jak podkreśla wicemarszałek Kopyść w celu realizacji projektu jakim jest budowa węzła logistycznego Bydgoszcz, samorząd województwa kujawsko-pomorskiego w 2018 roku opracował m.in. studium lokalizacyjne dla tej inwestycji oraz koncepcję tzw. „ostatniej mili” dla węzła logistycznego Bydgoszcz.
– Podstawowym celem studium było wyznaczenie optymalnej (wariantowej) lokalizacji platformy uwzględniającej uwarunkowania hydrologiczne Wisły, uwarunkowania geologiczne i środowiskowe potencjalnych obszarów inwestycyjnych, uwarunkowania włączenia do krajowego układu drogowego, kolejowego i połączenia z przyszłym cargo portu lotniczego. Dokument uwzględniał również uwarunkowania infrastrukturalne np. dla linii energetycznych oraz uwarunkowania formalno-prawne. Koncepcja ostatniej mili wskazała z kolei optymalne łańcuchy dostaw z portów morskich w Gdańsku i Gdyni do naszego węzła, uwzględniając ważniejsze ośrodki miejskie wzdłuż Wisły oraz potencjalnych odbiorców końcowych, jak również przedstawiła rolę żeglugi śródlądowej w obsłudze towarów – wyjaśnia Sławomir Kopyść.
Połączyć Wisłę z Odrą
Samorząd województwa kujawsko-pomorskiego z nadzieją patrzy również na Międzynarodową Drogę Wodną E70 (MDW E70). Szlak, który łączy Rotterdam – Berlin – Kostrzyn nad Odrą – Bydgoszcz i dalej poprzez Zalew Wiślany Kaliningrad i Kłajpedę jest ważnym aspektem z punktu widzenia pełnego wykorzystania potencjału m.in. Wisły, Warty, Noteci, Kanału Bydgoskiego, Brdy oraz odcinka Dolnej Odry. Władze województwa liczą w tej kwestii na opracowanie rządowego programu dla MDW E70, a dokładniej dla połączenia Wisły z Odrą.
– Z uwagi na fakt, że Ministerstwo Infrastruktury nie przewiduje w najbliższym czasie przystąpienia do prac w tym zakresie, nasze województwo wystąpiło z inicjatywą sporządzenia „Studium korytarzowego międzynarodowej drogi wodnej E70 na odcinku Odra – Wisła, na obszarze województwa lubuskiego, wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego”, dla którego opracowane zostały już dwa (z trzech) etapy planistyczne. Dotychczas własnym staraniem i przy współpracy służb planistycznych województw położonych wzdłuż tej drogi opracowaliśmy analizę uwarunkowań funkcjonowania drogi wodnej Odra – Wisła i dostosowania jej do wymogów europejskiej konwencji AGN oraz analizę uwarunkowań przestrzennych, środowiskowych i fizjograficznych wytypowanego obszaru. W chwili obecnej procedujemy przygotowanie trzeciej, ostatniej części studium, tj. części analitycznej i koncepcyjnej studium zwierającej wariantową analizę przebiegu MDW E70 na odcinku Wisła – Odra, także IV klasie, parametryzację i wartościowanie wariantów, w tym szacunek kosztów ich realizacji, wskazanie wariantu rekomendowanego do dalszych prac studialnych oraz opracowanie koncepcji wariantu rekomendowanego – mówi Sławomir Kopyść.
Dolna Wisła nie ma takich tradycji żeglugowych jak choćby Odra. W przypadku królowej polskich rzek, mówimy w zasadzie o budowie od podstaw całego systemu transportowego i wszystkiego, co jest z nim powiązane, również w kwestii regulacji rzeki, o czy wspomina wicemarszałek Kopyść. W przypadku Odry, choć na niektórych odcinkach wieloletnie zaniedbania są duże, to wciąż mówimy mimo wszystko o odbudowie. Województwo kujawsko-pomorskie, cytując wicemarszałka Kopyścia, bardzo mocno dostrzega potencjał rozwojowy jaki niesie ze sobą wykorzystanie dróg wodnych, co ma zresztą potwierdzenie w realizacji wielu dotychczasowych inicjatyw, a także aktywności w aspekcie współpracy międzynarodowej, stawiając region na pozycji jednego z liderów w skali kraju w tej problematyce.
Add a Comment