Konferencja FORUM FRACHT 2025

W dniach 26 i 27 marca br. w sopockim hotelu Radisson Blu odbyło się XIII Forum Transportu Intermodalnego FRACHT. Forum, które od 12 lat jest największym i najważniejszym wydarzeniem branży TSL w Polsce, stanowi platformę do debaty nad kluczowymi wyzwaniami stojącymi przed polską i europejską gospodarką. Eksperci, przedstawiciele administracji i przedsiębiorcy podejmują dyskusję na temat niezbędnych inwestycji infrastrukturalnych oraz rozwiązań formalno-prawnych, ekonomicznych i podatkowych, które mają zapewnić efektywność i bezpieczeństwo funkcjonowania branży na konkurencyjnym rynku.

W dwudniowej konferencji wzięło udział ponad 300 osób – przedstawicieli firm, organizacji naukowych i instytucji publicznych powiązanych z transportem, spedycją i logistyką z kraju i zagranicy oraz ambasadorzy nadzwyczajni m.in. z Ukrainy i Kazachstanu. Organizatorami wydarzenia były: Międzynarodowe Stowarzyszenie Europa-Północ-Wschód (ENEIA) i Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza (PUIG). Wśród partnerów wydarzenia znaleźli się m.in. firma spedycyjna CSL, Clip Group, Port Gdańsk, Port Gdynia, Hutchison Ports Gdynia, TT-Line, czy Baltic Hub. Srebrnym partnerem imprezy było Stowarzyszenie Polskich Regionów Korytarza Transportowego Bałtyk-Adriatyk.

Hasłem przewodnim tegorocznej edycji było „Polska prezydencja w Radzie UE – transport w kontekście bezpieczeństwa i zrównoważonego rozwoju”. Wydarzenie obejmowało panelowe dyskusje, prezentacje i warsztaty, w tym te związane z transportem kombinowanym, cyfryzacją w logistyce oraz pozyskiwaniem funduszy unijnych na transport intermodalny.

Organizator wydarzenia Jacek Piechota, prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej podkreślił, że żyjemy w czasach nieprzewidywalnych zmian, które mają ogromny wpływ na branżę TSL – transport, spedycję i logistykę, stanowiące fundament funkcjonowania gospodarki. Wskazał, że w świecie dynamicznych wyzwań, takich jak niestabilność polityczna, zmiany barier celnych czy nowe szlaki tranzytowe, kluczowe staje się wspólne poszukiwanie rozwiązań. Dzisiaj spotykamy się, aby dyskutować o branży TSL, która tak naprawdę jest krwiobiegiem procesów gospodarczych. Bez sprawnej branży TSL trudno sobie wyobrazić wymianę handlową, trudno wyobrazić sobie rozwój gospodarczy – powiedział Jacek Piechota.

O wyzwaniach i szansach Polski w globalnej gospodarce opowiedział podczas swojej prezentacji Janusz Piechociński, były wicepremier Polski, przewodniczący Rady Programowej Forum oraz prezes Izby Przemysłowo-Handlowej Polska-Azja. „Choć światowe gospodarki ulegają dynamicznym zmianom, Polska na tle Europy wyróżnia się pozytywnie. – Polska, gdyby ją postawić na tej liście, zaskakuje wewnątrz Europy dynamiką pozytywnych zmian – wzrostem naszego udziału w eksporcie i handlu międzynarodowym – podkreśla Piechociński. Wzrost gospodarczy w ostatnich latach był solidny, ale zdaniem byłego wicepremiera nie można spoczywać na laurach. Jednym z głównych problemów, na które zwrócił uwagę Piechociński, jest poziom inwestycji. – Za ostatni rok notujemy inwestycje na poziomie poniżej 17% udziału w PKB – zauważył. Dodał, że choć Polska wciąż przyciąga kapitał zagraniczny, dominują inwestycje w magazyny i terminale, a brakuje tych, które podniosłyby poziom naszego przemysłu.


Podczas panelu pn.: „Polska prezydencja w UE – priorytety i wizja przyszłości transportu intermodalnego” poruszono kluczowe zagadnienia związane z protokołem dyplomatycznym, rozwojem infrastruktury oraz wyzwaniami, jakie stoją przed Polską w kontekście prezydencji w Unii Europejskiej. Dyskusja skupiła się na wyzwaniach stojących przed Unią Europejską w kontekście infrastruktury i gospodarki. Paneliści zwrócili uwagę na problemy proceduralne i administracyjne, które spowalniają rozwój infrastrukturalny, zarówno w Polsce, jak i w całej Europie. Podkreślono, że dynamika rozwoju gospodarczego w UE nie dorównuje światowym liderom.

W dyskusji wziął udział m.in. Dominik Landa, dyrektor strategii i rozwoju w Porcie Gdańsk, który podkreślił rolę portów w wymianie handlowej Polski, zwracając uwagę na ich strategiczne znaczenie. Istotne są inwestycje w infrastrukturę oraz strategie długoterminowe.

– Port będzie tylko tak dobry, jak jego połączenie z zapleczem. W zeszłym roku wydaliśmy jako państwo na nowe falochrony, na stację Port Północny ponad 2 miliardy złotych. Inwestycje w infrastrukturę to są inwestycje długoterminowe. One muszą być dobrze przemyślane, one muszą odpowiadać potrzebom nie na jutro, tylko za 5, za 10, za 20 lat – podkreślił. 

Z kolei Mirosław Czapiewski, wiceprezes ds. infrastruktury i zarządzania majątkiem w Porcie Gdynia przedstawił perspektywę tego portu na połączenia transportowe z drogami lądowymi i koleją, zaznaczając jego specyficzną lokalizację, ponieważ jest otoczony tkanką miejską. Pełne realizowanie tych połączeń planowane jest na rok 2032, z możliwością przyspieszenia do 2030 roku. Dodatkowo, port koncentruje się na tworzeniu i rozwoju systemów bezpieczeństwa, obejmujących nie tylko bezpieczeństwo bezpośrednie, ale także zabezpieczenie infrastruktury portowej przed działaniami niepożądanymi. 


Drugi panel pn.: „Rola Polski w europejskim transporcie intermodalnym” dotyczył współpracy między różnymi sektorami (publicznym, prywatnym, samorządowym) dla zwiększenia atrakcyjności i potencjału transportu intermodalnego. Poruszono zagadnienie transportu intermodalnego jako klucz do optymalizacji i zwiększenia konkurencyjności w łańcuchach dostaw. Rozmówcy podkreślali, że standaryzacja infrastruktury terminalowej w zakresie wyposażania i dostępności pozwoli na lepszą integrację z europejskimi sieciami transportowymi i zwiększenie efektywności transportu intermodalnego w Polsce. 

Przedstawiciel gdańskiego terminala kontenerowego Baltic Hub, Marcin Kamola podzielił się planami dotyczącymi rozwoju terminala w kwestii infrastruktury kolejowej. Choć obecnie około 30-35% ruchu bramowego odbywa się koleją, port zmierza ku zwiększeniu tego udziału, dążąc do wzorców takich jak w Niemczech czy portach nad Morzem Adriatyckim, gdzie kolej obsługuje aż 50% ruchu. Firma inwestuje w rozwój infrastruktury kolejowej, a obecna bocznica kolejowa jest w stanie obsługiwać 800 tysięcy kontenerów rocznie. Aby sprostać rosnącym wymaganiom, Baltic Hub planuje dalszy rozwój infrastruktury, którego celem jest umożliwienie klientom łatwego wyboru pomiędzy transportem drogowym a kolejowym.

– Prowadzimy strategiczny dialog z Zarządem Morskiego Portu w Gdańsku na temat budowy kolejnego terminala kolejowego, aby nasi klienci mogli swobodnie wybierać między transportem drogowym a kolejowym. Wiedząc, w którą stronę zmierzają ich preferencje, stawiamy na kolej jako priorytet. Każda inwestycja od strony morza jest ściśle powiązana z inwestycjami od strony lądowej – powiedział Kamola.

Z kolei Prezes zarządu terminala kontenerowego GCT w Gdyni, Jan
Jarmakowski
podkreślił, że terminal operuje na stosunkowo niewielkiej
powierzchni, wynoszącej nieco ponad 24 hektary, z czego część terenu należy
do 
Portu Gdynia. Z uwagi na
ograniczoną przestrzeń, GCT koncentruje się na dwóch głównych obszarach
rozwoju. Po pierwsze, inwestuje w nowy sprzęt, dążąc do całkowitego zerowania
emisji, podobnie jak Baltic Hub. Po drugie, wprowadza zmiany organizacyjne,
które mają na celu poprawę efektywności pracy, szczególnie w obszarze terminali
kolejowych. 

W drugim dniu obrad kontynuowano problematykę transportu intermodalnego, globalnych łańcuchów
dostaw i relacji handlowych współczesnego świata z uwzględnieniem szczególnej
pozycji polski i naszych portów morskich. Temu celowi dedykowane były m.in.
panele dyskusyjne poświęcone transportowi kombinowanemu jako filarowi
dekarbonizacji oraz transportowi towarów ponadgabarytowych.

W ostatnim panelu „Co kreuje podaż na rynku łańcucha dostaw? –
Perspektywa nabywcy usług

transportowo-logistycznych” analizowano aktualne trendy rynkowe zarówno od strony
dostawców, odbiorców, przewoźników jaki i gestorów ładunków w takich grupach
jak np. nawozy (Dariusz Mizak, Szef
Biura Logistyki, Grupa Azoty Puławy), świece
(Alicja
Koprowska,
Mueller Fabryka Świec S.A., Transport&Logistics Sourcing) czy artykuły
żywnościowe (Paweł Kałużyński, Sales
Director, Foods Trade Polska). Ostatni z wymienionych prelegentów przedstawił
ciekawe uwarunkowania rynku azjatyckiego a zwłaszcza Arabii Saudyjskiej w
kontekście dostaw do Polski i Europy Zachodniej. Arabia Saudyjska nie ustaje w
wysiłkach by uzyskać dostęp do portów przeładunkowych, alternatywnych względem
Dubaju i stać się wielkim hubem Bliskiego Wschodu. Działania te wedle
prelegenta mają szanse sukcesu, a nowoczesne procedury i rozwiązania
technologiczne IT i AI są intensywnie implementowane dzięki poparciu
autorytarnych władz.   

Nowością tegorocznej
edycji Forum była organizacja warsztatów tematycznych skierowanych do osób i
firm planujących rozpoczęcie działalności przewozowej na rynku kolejowym oraz nowych
przewoźników, którzy chcą pogłębić swoją wiedzę w zakresie regulacji prawnych i
obowiązków wynikających z prowadzenia działalności przewozowej m.in. w problematyce
celno-skarbowej w branży TSL, sposobów na
pozyskiwanie
funduszy z UE na transport intermodalny oraz w zakresie procedur i wymogów dla
uzyskania licencji przewoźnika kolejowego.

 



Autor: M.Graban

Umowa o dofinansowanie projektu DeCoInter podpisana!

W poniedziałek 24 marca br. w Gdańsku, podpisano umowę na dofinansowanie projektu „DeColnter – Decarbonization of Maritime Sector and its Impact on Green Energy Transition” (Dekarbonizacja sektora morskiego i jej wpływ na zieloną transformację energetyczną) w ramach programu Interreg Południowy Bałtyk 2021-2027.

Projekt dotyczy wsparcia transformacji energetycznej regionów oraz portów morskich południowego Bałtyku poprzez wdrażanie energii odnawialnej i udostępnianie ekologicznych paliw w sektorze morskim za pomocą odpowiednich narzędzi i strategii uzupełnionych działaniami w zakresie edukacji, współpracy i promocji.

Jak przypomniał Leszek Bonna, wicemarszałek województwa pomorskiego i prezes Stowarzyszenia Polskich Regionów Korytarza Transportowego Bałtyk-Adriatyk, celem tej inicjatywy jest zrównoważony rozwój portów morskich na obszarze południowego Bałtyku.

– Południowy Bałtyk od zawsze był obszarem wzmożonej aktywności, głównie na niwie gospodarczej. Dzięki tej inicjatywie wkroczy ona również w inne obszary – na obszar ochrony naszego środowiska, przeciwdziałania niekorzystnym zmianom klimatu oraz w obszar bardzo ważny dla naszego regionu – związany z rozwojem turystyki, która jest tą gałęzią gospodarki, która ma duże znaczenie dla naszego województwa – mówił Leszek Bonna.

Podpisanie umowy to znaczący krok w drodze do dekarbonizacji portów, bo to są główni gracze, do których ten projekt jest skierowany – wyjaśnia Ludwik Szakiel, z-ca dyrektora Departamentu Rozwoju Gospodarczego ds. Rozwoju Przedsiębiorczości i Innowacji.

– Narzędzia, które powstaną w ramach projektu „DeColnter”, mają objąć cały łańcuch wartości, tzn. pokazać, że w projekt zaangażowane są wyłącznie przedsiębiorstwa dbające o środowisko, stosujące zielone paliwa. Jest o tyle ważne, że dzisiaj tylko duże firmy tak naprawdę są zobligowane przez unijne instytucje do zmniejszania śladu węglowego, te mniejsze jeszcze nie muszą stosować się do wszystkich przepisów. Nasz projekt z kolei obliguje wszystkich do tego, co w praktyce będzie oznaczać, że zarówno wykonawca, jak i jego podwykonawcy czynnie angażują się w zmniejszenie śladu węglowego – wyjaśnia Ludwik Szakiel.

Partnerami projektu, obok lidera Stowarzyszenia Polskich Regionów Korytarza Transportowego Bałtyk-Adriatyk, są Port w Kłajpedzie i Klaipeda Science and Technology Park z Litwy, Port Rønne z Danii, Blekinge Institute of Technology ze Szwecji oraz Port Szczecin-Świnoujście, Uniwersytet Morski w Gdyni oraz Fundacja Motus z Polski.

W trakcie tej samej uroczystości podpisana została druga umowa dot. turystyki konnej, również finansowana z programu Interreg Południowy Bałtyk 2021-2027.

Projekt „Horse tourism for everyone” (Turystyka konna dla każdego) otrzymał 2 mln euro dofinansowania i  ma wspierać dostawców usług turystycznych w tworzeniu i promowaniu innowacyjnych ofert, które uczynią jeździectwo dostępnym dla szerszych grup odwiedzających i mieszkańców, a także ograniczyć negatywny wpływ turystyki na środowisko naturalne.

Obecni na uroczystości wiceministrowie funduszy i polityki regionalnej – Konrad Wojnarowski i Jacek Karnowski, podkreślali, że projekty są częścią szerokiej i dobrej współpracy m.in. z samorządem, rządem, organizacjami pozarządowymi oraz uczelniami wyższymi.

– Ten Program wzmacnia współpracę między pięcioma państwami członkowskimi UE – Polską, Danią, Szwecją, Litwą i północną częścią Niemiec. Przyczynia się do zrównoważonego rozwoju środowiska i sektora morskiego wszystkich uczestniczących w nim regionów i – co najważniejsze – pozwala realizować wspólne projekty, w których łączą się potencjały różnych instytucji. Dzięki temu lokalne społeczności i przedsiębiorstwa będą mogły skorzystać z innowacyjnych rozwiązań prośrodowiskowych, energetycznych czy też turystycznych – mówił wiceminister Konrad Wojnarowski.

– Cieszę się z licznego udziału podmiotów z Pomorza w projektach finansowanych z tego programu. Są wśród nich samorządy, uczelnie wyższe, zarządy portów, organizacje turystyczne, NGO-sy i przedsiębiorcy. Myślę, że nie trzeba nikogo przekonywać do korzyści, jakie przynosi współpraca z zagranicznymi partnerami z Danii, Szwecji, Niemiec i Litwy. Takie programy jak Interreg, to znakomity instrument, który może pomoc w rozwoju regionalnym i lokalnym – podkreślał Jacek Karnowski, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.

Projekt „DeColnter – Decarbonization of Maritime Sector and its Impact on Green Energy Transition” otrzymał dofinansowanie w wysokości 1,7 mln euro. Wartość projektu wyniesie ponad 2,1 mln euro.

Interreg Południowy Bałtyk 2021-2027 to program współpracy transgranicznej między Polską, Niemcami, Danią, Szwecją i Litwą. Jego celem jest zbudowanie innowacyjnego, zrównoważonego, atrakcyjnego i aktywnego Południowego Bałtyku poprzez działania na rzecz “niebieskiej” i “zielonej” przyszłości. W programie obowiązuje zasada partnerstwa, tzn. projekty muszą być realizowane w partnerstwie podmiotów m.in. dwóch państw członkowskich objętych programem.

LEW

 

DeCoInter- DigiTechPort 2030 i Blue Supply Chains z wizytą w Porcie Hutchison

Po zakończeniu konferencji Transport Week 2025, partnerzy trzech czołowych projektów Interreg South Baltic 2021-2027 wzięli udział w wizycie studyjnej w  Porcie Hutchison w Gdyni – Terminalu GCT.

Mowa o projektach:

– DeCoInter : Decarbonization
of Maritime sector and its impact on green energy transition,

– DigiTechPort2030: Green Energy
Harmonisation Toolbox for Small and Medium-Sized Ports,

– Blue Supply Chains: którego Port Hutchison jest jednym z partnerów.

W chwili obecnej Terminal GCT jest obecny w 24 krajach, w których prowadzi łącznie 53 porty i terminale, oferujące sumarycznie ponad 300 nabrzeży do obsługi statków. Niektóre z nich leżą w jednych z najbardziej ruchliwych morskich lokacji świata. Częścią Hutchison Ports
są m.in. terminale w Felixstowe (Wielka Brytania), w Barcelonie (Hiszpania), Rotterdamie (Holandia), Busan (Korea Południowa), Karaczi (Pakistan), Dżakarcie (Indonezja), Laem Chabang (Tajlandia), Port Klang – Westports (Malezja), Buenos Aires (Argentyna), Duisburgu (Niemcy),
Sydney i Brisbane (Australia) oraz, rzecz jasna, w Hongkongu. W 2023 roku grupa przeładowała łącznie 82,1 mln TEU. Z kolei według danych Drewry za 2022 rok, grupa obsługiwała około 10% światowego handlu ładunkami skonteneryzowanymi. Europejskie porty są dla Hutchisona bardzo ważne. W 2022 roku Unia Europejska i Wielka Brytania odpowiadały za 30%
przychodów Hutchison Ports oraz 47% przychodów całej Grupy CKHH. Co
ważne z punktu widzenia dzisiejszej geopolityki, CKHH nie prowadzi  żadnych inwestycji w Rosji.

Jeden z portowych rywali Hutchison Ports – PSA International, który w Polsce ma 40% udziałów w gdańskim Baltic Hubie. Ponadto PSA ma 20% udziałów w… Hutchison Ports.
Tym samym grupa, która ma 40% udziałów w Baltic Hub w Gdańsku, ma też
pośrednio 20% udziałów w spółce kontrolującej gdyński GCT. (źródło: gospodarkamorska.pl)

 

TRANSPORT WEEK 2025. Spotkanie partnerów 3 projektów Interreg South Baltic 2021-2027

18 i 19 marca 2025 r w Gdyńskim Parku Naukowo-Technologicznym odbyła się coroczna konferencja TRANSPORT WEEK 2025. Przez dwa dni eksperci z branży logistycznej debatowali na temat- roli Bałtyku w światowym obrocie morskim, globalnych trendów rynkowych i ich wpływie na europejski i bałtycki sektor transportu, konsekwencji przejścia na systemy komputerowe, wpływie obecnego i przyszłego statusu i polityki Europy na inwestycje infrastrukturalne i klimatyczne w sektorze transportu czy też głównych trendów, które będą dyktować charakter i kierunek inwestycji portowych w ciągu najbliższych 20 lat.

Drugiego dnia konferencji mieliśmy możliwość bardziej merytorycznie zapoznać się z wieloma projektami tej branży, a wśród omawianych tematów znalazły się min: technologie elektrycznych łodzi Hypobatt – wprowadzenie i główne cele stojące za wdrożeniem projektu ; zastosowanie technologii cyfrowego bliźniaka do optymalizacji systemu  brzegowego i okrętowego oraz praktyczne podejście do elektryfikacji sprzętu portowego w portach.

W ostatniej części konferencji, podczas networkingu partnerzy trzech projektów programu Interreg South Baltic 2021- 2027 mieli okazję zapoznać się ze swoimi projektami oraz wymienić doświadczeniami i sprawdzonymi już rozwiązaniami na kolejnych etapach działań.

  •  W debatach wzięli udział uczestnicy projektów:

– DeCoInter : Decarbonization
of Maritime sector and its impact on green energy transition, którego celem jest
wsparcie procesu transformacji energetycznej w portach morskich Południowego
Bałtyku, rozwój infrastruktury dystrybucji i magazynowania paliw alternatywnych
w portach i opracowanie narzędzi monitorowania emisji dla portów (mapowanie
gazów cieplarnianych, kalkulator emisji CO2), a także rozpowszechnianie wiedzy
na temat paliw alternatywnych oraz ich bezpiecznego i efektywnego wykorzystania
w transporcie w regionie Morza Bałtyckiego;

– DigiTechPort2030: Green Energy
Harmonisation Toolbox for Small and Medium-Sized Ports, którego celem jest wzrost
wiedzy i zdolności w zakresie zastosowania środków dekarbonizacji w małych i
średnich portach obszaru Południowego Bałtyku poprzez wyposażenie ich w dwa
nowe rozwiązania do końca 2026 roku- działania przygotowawcze oraz eksploatacja
kluczowych zielonych technologii dla ekosystemu małych i średnich portów;

– Blue Supply Chains: którego celem jest
wypracowanie i upowszechnienie wiedzy na temat dostępnych już oraz rozwijanych technologii
redukujących negatywne skutki działalności transportowo-przeładunkowych
realizowanych w portach morskich. Obszarem badań i wdrożeń są emisje do
atmosfery generowane przez portowe środki transportu i urządzenia
przeładunkowe, a konkretnie ich znaczna redukcja.

Po spotkaniu uczestnicy mieli możliwość wzięcia udziału w wizycie logistycznej w Porcie Hutchison w Gdyni (Gdynia Container Terminal), który jest jednym z partnerów w projekcie Blue Supply Chains.

24 marca 2025 r. w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego w Gdańsku odbędzie się uroczyste podpisanie umowy o finansowanie projektu: ,, Decarbonization of Maritime Sector and its Impact on Green Energy Transition’’.

Dekarbonizacja sektora morskiego i jej wpływ na zieloną transformację energetyczną

5 lutego br. w Gdańsku zainaugurowano projekt pod nazwą „Decarbonization of Maritime Sector and its Impact on Green Energy Transition” (akronim DeCoInter), którego celem jest przygotowanie podmiotów – głównie zarządców morskich portów – do wdrożenia działań mających na celu osiągnięcie do 2050 roku neutralności klimatycznej. Projekt finansowany jest z Programu Interreg Południowy Bałtyk 2021-2027.

Partnerami projektu, obok lidera Stowarzyszenia Polskich Regionów Korytarza Transportowego Bałtyk-Adriatyk, są Port w Kłajpedzie i Klaipeda Science and Technology Park z Litwy, Port Rønne z Danii, Blekinge Institute of Technology ze Szwecji oraz Port Szczecin-Świnoujście, Uniwersytet Morski w Gdyni oraz Fundacja Motus z Polski.

        – Celem naszej inicjatywy jest zrównoważony rozwój portów morskich Południowego Bałtyku, a zatem taki, który będzie sprzyjał zielonej transformacji w energetyce, dekarbonizacji gospodarki oraz paliwom alternatywnym w transporcie morskim – mówił Leszek Bonna, wicemarszałek województwa pomorskiego i prezes Stowarzyszenia, rozpoczynając całodniowe spotkanie z partnerami projektu.

        Zdaniem wicemarszałka, region Bałtyku od dawna obfituje w liczne inicjatywy na rzecz zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska.

        – Nie wchodzi to w kolizję z efektywnością gospodarczą, innowacyjnością oraz rosnącymi przeładunkami naszych portów, które posiadają połączenia oceaniczne z całym światem – podkreślał Leszek Bonna. – Wierzę, że w ramach projektu wypracujemy szereg wartościowych rozwiązań o charakterze modelowym, a także strategii i analiz cząstkowych, które stanowić będą wkład w podniesienie konkurencyjności europejskiej gospodarki – dodał wicemarszałek Bonna.

Zdaniem Rafała Glazika, zarządzającego projektem, nowa inicjatywa to krok milowy do opracowania przez porty strategii, na której będą one opierały swoje dalsze działania zmierzające do osiągnięcia zeroemisyjności.

        – Ważnym elementem, nie zawsze docenianym, jest właśnie element promocji. To on często decyduje o pomyślności danego projektu. Naszym zadaniem jest więc zainteresować zarządy portów narzędziami, które pozwolą im wywiązać się z obowiązków nakładanych przez regulacje związane z dekarbonizacją – mówi Rałał Glazik.

        Jak dodaje manager projektu, częścią tej promocji powinna być również edukacja młodych ludzi, np. studentów w zakresie celów ekologicznych stawianych do 2050 roku.

        – To ważne, aby młode pokolenie, które będzie musiało zmierzyć się z wyzwaniami dekarbonizacji, miało świadomość nie tylko tego, jak to jest ważne, ale również miało scenariusz jak to zrobić – zaznaczył Rafał Glazik.

        Jak wskazywał podczas swojego wystąpienia dr hab. Maciej Matczak z Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, już dzisiaj na poziomie europejskim i światowym wdrażane są kolejne regulacje środowiskowe związane z funkcjonowaniem żeglugi i portów morskich.

        – To są oczywiście obowiązki narzucone głównie na armatorów, ale za tym idzie potrzeba dostosowania portów morskich. Wprowadzenie na rynek zielonych, alternatywnych paliw żeglugowych wymagać będzie rozwoju odpowiedniego zaplecza technicznego oraz sprawnych łańcuchów dostaw w portach. Jest to bowiem warunek zachowania jego konkurencyjności na wymagającym rynku obsługi portowej – mówił dr hab. Maciej Matczak.

– Drugi wymiar transformacji, o którym mówimy w projekcie, to postrzeganie portów jako miejsc aktywności gospodarczej, która również konsumuje duże ilości energii. Na podmioty działające w portach również nakładane są wymagania związane z dekarbonizacją – dodaje.

        Jak dzisiaj radzą sobie nasze porty?

        – Sytuacja jest o tyle trudna, że cały czas nie mamy pewności, jakie rozwiązania techniczne, oraz które z alternatywnych paliw będzie w przyszłości dominujące. Porty pytają co mają robić, jak się przygotować do nowych wyzwań? Ale nikt nie jest do końca w stanie im odpowiedzieć. Dlatego też postanowiliśmy w projekcie podejść do tej kwestii scenariuszowo. Zakładamy, że uda nam się stworzyć takie narzędzie, które pokaże, różne ścieżki, którymi będą mogły podążać porty w drodze do dekarbonizacji. Mówimy o biopaliwach, amoniaku, metanolu oraz innych specyficznych rozwiązaniach technologicznych, które potencjalnie mogą zawitać do żeglugi i portów w przyszłości – wyjaśnia Maciej Matczak.

        Zdaniem przedstawiciela Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, projekt ma być przede wszystkim wsparciem dla portów w procesie dekarbonizacji, ale także będzie uwzględniał wymiar regionalny transformacji energetycznej.

        Jakub Budzyński, prezes Zarządu Polskiej Izby Morskiej Energetyki Wiatrowej udowadniał z kolei, że czynnikiem, który może przyspieszyć pewne procesy jest morska energetyka wiatrowa.

        – Inwestorzy w tej branży, mam na myśli deweloperów farm wiatrowych i przyszłych operatorów, naciskają wręcz na armatorów flot serwisowych, pośrednio także na operatów portów, na dostosowane infrastruktury i napędów do wysokich standardów zeroemisyjności. Widać to doskonale po drugiej stronie Bałtyku. Skandynawowie przodują w tego rodzaju rozwiązaniach, stawiając m.in. wysokie wymogi dla flot serwisowych. To z kolei przekłada się na porty, które także muszą dostosować się do tych wymogów – mówił Jakub Budzyński.

        Jednym z partnerów projektu jest Port w Rønne na Bornholmie.

        – Przeprowadziliśmy badania na temat zmian, jakie mogą się wydarzyć w związku z wprowadzanymi regulacjami. Zrobiliśmy to, bo musimy być przygotowani. My nie wiemy, jakie zielone paliwo będzie paliwem przyszłości. Moim zdaniem niekoniecznie będzie to jeden rodzaj paliwa. Dlatego musimy się przygotować, zobaczyć co mamy wdrożyć i kiedy wdrożyć – mówiła Olga Uribe, przedstawicielka portu w Rønne. – Specyfika wyspy powoduje, że musi być ona połączona ze stałym lądem. Promy i oczywiście samoloty są więc nieodzownym elementem krajobrazu wyspy. Ale mówimy tutaj głównie o nowoczesnych jednostkach, np. elektrycznych. My, jako port również musimy być przygotowani na każdą ewentualność – podkreśla Olga Uribe.

Oprócz prezentacji uczestników projektu, podczas spotkania rozmawiano o najważniejszych działaniach, jakie będą realizowane w pierwszej kolejności oraz nakreślono ogólne ramy czasowe dla projektu.

        Drugiego dnia konferencji, biorący udział projektu uczestniczyli w wizycie studyjnej na terenie Portu Gdańsk oraz terminala kontenerowego Baltic Hub.

 

Autor: LEW

DeCoInter – nowy projekt badawczy dotyczący dekarbonizacji w bałtyckim sektorze portowym w ramach Programu Południowego Bałtyku 2021-2027

 

 

 

Stowarzyszenie Polskich Regionów Korytarza Transportowego Bałtyk-Adriatyk jest liderem nowego projektu badawczego „Decarbonization of Maritime Sector and its Impact on Green Energy Transition” (akronim DeCoInter), który stanowi kontynuację projektu realizowanego w 2022 roku w ramach funduszy zalążkowych SeedMoney. Decyzja o dofinansowaniu zapadła na ostatnim Komitecie Monitorującym Programu Południowego Bałtyku 2021-27.

Projekt będzie realizowany od stycznia 2025 roku do końca 2027 roku, a jego budżet wynosi 2 134 730 EURO, przy dofinansowaniu ze strony UE na poziomie 80%. Celem projektu jest wspieranie transformacji energetycznej poprzez wdrażanie technologii energii odnawialnej i paliw alternatywnych w portach morskich Południowego Bałtyku.

W projekcie uczestniczyć będzie szerokie grono partnerów reprezentującym porty morskie, samorządy terytorialne, organizacje naukowe i instytucje otoczenia biznesu z 5 krajów – w tym 4 z Polski (oprócz Lead Partnera również Zarząd Morskiego Portu Szczecin-Świnoujście, Uniwersytet Morski, Fundacja Motus), 2 z Litwy oraz po jednym ze Szwecji, Dani i Niemiec.

Przygotowany zostanie specjalny pilot dekarbonizacji oraz narzędzie służące mapowaniu potrzeb transformacji energetycznej na obszarze dużych portów morskich, a także wytyczne dla Strategii Transformacji Energetycznej bałtyckich portów morskich. Oprócz tego powstanie szereg bardziej szczegółowych opracowań badawczych i wdrożeniowych dedykowanych konkretnym portom np. koncepcja wdrożenia OPS (Onshore Power Supply) w Portach Szczecina i Świnoujścia. Dodatkowo przewidziane są działania związane z promocją, edukacją, transferem wiedzy w zakresie najlepszych praktyk i badań w kierunku zielonych technologii w sektorze morskim, a także tworzenia sieci współpracy i kooperacji w oparciu o samorządy regionalne i ich instrumenty decyzyjne.

XI Forum Korytarza Bałtyk – Adriatyk: Zawirowania w łańcuchu dostaw i rola portów adriatyckich i bałtyckich w procesie odbudowy Ukrainy 

Podczas XI Forum Korytarza Transportowego w słoweńskim mieście Koper, które odbyło się w dniach 24-25 października, jednym z tematów była działalność portów w sytuacji dynamicznych zmian geopolitycznych w ostatnich latach.

Sandra Baniak z Ośrodka Studiów Wschodnich w prezentacji zatytułowanej „North-South Corridor – how to enhance cooperation in the challenging times?” (tłum. „Korytarz Bałtyk-Adriatyk – Jak zacieśnić współpracę w trudnych czasach?”) przypomniała, że zarówno pandemia Covid-19, wojna w Ukrainie oraz zakłócenia geopolityczne w rejonie Morza Czerwonego i na bliskim wschodzie mocno odcisnęły swoje piętno w światowym łańcuchu dostaw.

– Zapoczątkowany w ubiegłym roku kryzys na Morzu Czerwonym spowodowany atakami Huti na statki handlowe, poskutkował kolejnymi zmianami w światowym łańcuchu dostaw. Armatorzy, aby zachować ciągłość żeglugi zmuszeni zostali do wybrania dłuższego wariantu trasy do Europy –  wokół Przylądka Dobrej Nadziei. To z kolei wydłużyło nie tylko czas żeglugi, ale przełożyło się na znaczny wzrost kosztów transportu, a także wzrost emisji CO2, o czym także należy pamiętać w dobie dekarbonizacji – mówiła Sandra Baniak.

Zdaniem analityczki OSW, zawirowania związane z wydłużeniem szlaków żeglugowych odczuły zarówno porty nad Adriatykiem jak i Bałtykiem, które musiały przystosować się do nowego rozkładu związanego z zawinięciami statków i skorelowaniem tego choćby z transportem intermodalnym.

– Bardzo ważna w tej sytuacji jest tegoroczna zmiana wytycznych dotyczących rozwoju transeuropejskiej sieci transportowej TEN-T, wraz z jej rozszerzeniem czterech europejskich korytarzy transportowych, tak by objęły też Ukrainę i Mołdawię. Takie rozwiązanie infrastrukturalne przyspieszy wzrost gospodarczy i podziała na płynność importu i eksportu, co jest ważne w kontekście wojny w Ukrainie. Nowa regulacja wprowadza nowe korytarze, łącząc tym samym Morze Bałtyckie z Morzem Czarnym i Egejskim, dzięki czemu zyska także Korytarz Bałtyk – Adriatyk – dodała analityczka OSW.

Zdaniem Sandry Baniak, zarówno porty w Koprze, w Rijece oraz w Gdańsku i Gdyni były kluczowe w przeładunkach ukraińskiego zboża w pierwszych miesiącach wojny, w momencie blokady portów ukraińskich.

– Rozwój sytuacji na froncie na korzyść Ukrainy i częściowe odblokowanie portu w Odessie, oddziaływają także na wzmożony ruch kolejowy na granicy z Polską, Mołdawią, Słowacją i Węgrami i przeładunki w tych krajach – podkreśla Sandra Baniak.

Jak zauważa analityczka, kluczową rolę odgrywa także droga wodna rzeką Dunaj.

Powyżej widok na Port w Odessie, marzec 2022 r.

Sytuacja geopolityczna, a praca portów

Podczas panelu zatytułowanego „Baltic, Adriatic and Black Sea ports – discussion on European logistics trends” (tłum. Porty Bałtyku, Adriatyku i Morza Czarnego – dyskusja o trendach w europejskiej logistyce”), o swoich doświadczeniach ostatnich miesięcy i lat mówili przedstawiciele portów Gdańska, Gdyni oraz słoweńskiego Kopru. Moderatorem tej części dyskusji była Sandra Baniak.

Przedstawiciel portu w słoweńskim Koprze nie ukrywa, że sytuacja geopolityczna w ostatnich 12 miesiącach spowodowała, że na nowo trzeba organizować pracę portu w kwestii synchronizacji transportu intermodalnego z zawinięciami statków.

– Żyjemy w wymagających czasach, w zasadzie prawie wszystko, co dzieje się na świecie ma wpływ na naszą codzienną pracę. Sytuacja geopolityczna ostatnich lat, w tym szczególnie ataki Huti na statki na Morzu Czerwonym, wpłynęły na naszą działalność. Nadal odczuwamy silny wpływ tych zakłóceń i spodziewamy się pogłębienia tego stanu. Zwiększył się przede wszystkim czas transportu morskiego, co początkowo zakłóciło ruch w porcie. Nieregularne zawinięcia statków spowodowały rozbicie dotychczas ustalonego rozkładu pociągów. Jak wiadomo pociągi nie są tak elastyczne, jak transport drogowy. Obecnie traktujemy to jako wyzwanie, pracujemy nad synchronizacją transportu intermodalnego – mówił Primož Benčič, kierownik marketingu Portu w Koprze.

Ostatni roczny wzrost przeładunków w porcie Koper wyniósł 3 procent, w poprzednim 2022 roku było to 5 procent. Również pierwsze miesiące br. oznaczały spadek przeładunków.

– Widać, że musimy lepiej się przygotować na przyszłość, ustalić nową strategię biorąc pod uwagę sytuację geopolityczną – podkreślał Primož Benčič.

Również dla Portu Gdynia wyzwaniem było dostosowanie się do nowej sytuacji geopolitycznej na świecie.

– Dużym wyzwaniem było przygotowanie się do zakłóceń, jakie powstały w światowej żegludze, czy to w związku z wojną w Ukrainie czy w związku z atakami Huti na Morzu Czerwonym. Sprawdziła się nasza elastyczność, mogliśmy przerzucić się z jednego typu ładunków na drugi – mówił Adam Hoppe, zastępca kierownika Działu Handlowego w Zarządzie Morskiego Portu Gdynia S.A.

– Od 2016 roku notowaliśmy ciągły wzrost towarów cargo i mimo zakłóceń na rynku udało nam się zachować ten wzrost. Przerzucając się na węgiel i zboże również osiągnęliśmy rekordowe wolumeny w tych segmentach. Co należy podkreślić, także operatorzy współpracujący z naszym portem dostosowali się szybko do warunków, zadziałał transport intermodalny. Obecnie nie mamy już towarów z Ukrainy, rośnie za to ruch kontenerowy. Patrząc więc na te wszystkie wyzwania ostatnich lat, ten wzrost możemy uznać za duży sukces – dodał Adam Hoppe.

Wspólny cel – rozbudowa infrastruktury intermodalnej

– Potrzebujemy terminali intermodalnych, których nam wciąż brakuje, porównując się z Europą Zachodnią, choćby z Niemcami, Belgią czy Holandią. Mamy więc wspólny cel – rozbudowę infrastruktury intermodalnej, mamy również możliwość profitowania z racji tego, że Niemcy przechodzą kryzys, mamy szansę być bardziej aktywni i przejąć część rynku – mówiła Sandra Baniak.

Port w Gdańsku to dzisiaj największy port na południowym Bałtyku i choć liczne inwestycje na jego terenie przyspieszają wzrosty, to wciąż wiele barier widocznych jest poza bramą portu.

– Jesteśmy najszybciej rosnącym portem w Europie, transport intermodalny jest dla nas bardzo istotny. Wojna w Ukrainie wprawdzie wpłynęła początkowo na spowolnienie w transporcie kolejowym, co było podyktowane niepewnością i wzrostem kosztów operacyjnych, ale dzisiaj możemy mówić o tendencji wzrostowej. Tu również warto dodać, że mówiąc o transporcie intermodalnym, mamy na myśli także naczepy przewożone na pokładach jednostek ro-ro – mówił Jarosław Polak, specjalista ds. rozwoju w Zarządzie Morskiego Portu Gdańsk S.A.

– Transport intermodalny dla naszego portu jest jednym z warunków jego dalszego rozwoju. Dzisiaj nie mamy wydzielonej linii towarowej, która po opuszczeniu portu łączy się z linią pasażerską, co z uwagi na przepustowość i pierwszeństwo dla składów pasażerskich jest pewnym ograniczeniem. Liczymy, że to się zmieni, choćby po wydzieleniu część ruchu pasażerskiego poprzez budowę Kolei Dużych Prędkości. Liczymy również na to, że PKP PLK zdoła dostosować infrastrukturę, aby sprostać potrzebom portów, także w kwestii maksymalnych składów pociągów towarowych – dodał Jarosław Polak.

Zdaniem przedstawiciela gdańskiego portu, na północy Polski wciąż brakuje terminali intermodalnych.

– Jak widać, terminali intermodalnych nie ma wiele na północy Polski, więcej zlokalizowanych jest w środkowej i południowej Polsce, co nazywamy efektem korytarza Bałtyk – Adriatyk – podkreślał.

Ograniczeniem dla gdyńskiego portu jest wciąż brak Drogi Czerwonej oraz ograniczenia w transporcie kolejowym.

– Nasze działania inwestycyjne koncentrujemy m.in. na dostępności do portu. Z naszej strony mamy wpływ na to, co dzieje się od strony morza i w tym segmencie działamy bardzo sprawnie, co widać w postaci kolejnych inwestycji. Natomiast nie mamy większego wpływu na przebudowę sieci drogowej czy kolejowej poza obszarem portu – mówi Adam Hoppe. – Wyzwaniem dla decydentów jest dostosowanie dróg prowadzących do portu, które obecnie nie spełniają dostatecznych parametrów. Budowa portu zewnętrznego będzie wymagała konkretnych działań, aby zwiększyć dostępność do portu. Patrzymy z optymizmem na budowaną Obwodnicę Metropolitalną, co pozwoli na zwiększenie transportu masowego, jednak niektóre towary, tj. węgiel, można transportować jedynie koleją, więc tutaj czekamy na konkretne ruchy – dodał.

Do dalszego rozwoju portu Koper pilnie potrzebna jest budowa drugiej linii kolejowej między węzłem Divača, a samym portem. Obecna, jednotorowa linia nie zapewni odpowiedniej obsługi transportowej przy zakładanej rozbudowie portu.

– Dotychczas byliśmy bardzo dumni z tego, że mogliśmy korzystać z transportu kolejowego i samochodowego, mniej więcej pół na pół. Teraz to się zmieniło, co wynika nie tylko z braku infrastruktury, to proces bardziej skomplikowany i obecnie ma związek m.in. z prowadzonymi inwestycjami. Ich zakończenie przyczyni się do likwidacji tzw. wąskich gardeł, ale jak powiedziałem, to proces skomplikowany pod względem inżynierskim i kosztowny, stąd na efekty musimy jeszcze zaczekać – mówił Primož Benčič.

Jak dodaje, port w Koprze czekają w najbliższych latach liczne wyzwania, zarówno na morzu, jak i lądzie, które będą odczuwalne w całej sieci transportowej, a także dla gospodarki.

– Staramy się inwestować w nasz terminal i reagować na bieżące wydarzenia na świecie. Jesteśmy gotowi na kolejne planowane inwestycje. Zamknięcie niektórych tras pozostaje faktem, ale potraktujmy to jako szansę, bo cała sieć intermodalna w Europie jest w fazie rozbudowy i obecnie wszystkie kraje borykają się z problemami na odcinkach kolejowych – dodał Benčič.

Oprócz korytarza północ – południe, plany portu w Koprze ukierunkowane są również na wschód.

– Po wybuchu wojny w Ukrainie, Koper przejął część transportu, który z powodu blokady ukraińskich portów nie mógł popłynąć Morzem Czarnym. Dzisiaj patrzymy też w przyszłość i liczymy, że zakończenie konfliktu z Rosją rozpocznie odbudowę Ukrainy. Jestem pewien, że porty europejskie – ulokowane nad Bałtykiem i Adriatykiem – będą miały ogromne znaczenie dla całego procesu odbudowy Ukrainy. Ale aby to przebiegało sprawnie musi nastąpić rozbudowa infrastruktury intermodalnej. Widzę tutaj rolę naszych rządów i Unii Europejskiej, które powinny skoncentrować się zarówno na rozbudowie infrastruktury, jak i na koordynacji przyszłych działań na terenie Ukrainy, co przyniesie obustronne korzyści dla wszystkich – zaznaczył kierownik marketingu Portu w Koprze.

Jak zauważyli paneliści, odległość z Lwowa do Gdańska i Gdyni, jest taka sama jak z Lwowa do Odessy. Podobny dystans dzieli zachodnią Ukrainę z portami adriatyckimi w Koprze, Rijece i Trieście.

W zgodnej ocenie wszystkich, najwięcej korzyści przyniesie rozbudowa infrastruktury nadgranicznej intermodalnej.

LEW

Światowy Dzień Morza 2024

Tematem Światowego Dnia Morza 2024 jest „Żegluga w przyszłości: bezpieczeństwo przede wszystkim” („Navigating the future: safety first”). 
Na pierwszy plan wysuwają się więc działania Międzynarodowej Organizacji Morskiej (International Maritime Organization – IMO) na rzecz poprawy bezpieczeństwa morskiego i ochrony na morzu, w połączeniu z ochroną środowiska morskiego, przy jednoczesnym zapewnieniu rozwoju przepisów wynikających z szybkiego tempa zmian w rozwoju technologii i innowacji.

Również przy tej okazji zapraszamy do zapoznania się z najnowszymi danymi Urzędu Statystycznego w Szczecinie dotyczącymi gospodarki morskiej, dostępnymi pod linkiem:

https://szczecin.stat.gov.pl/infografiki/swiatowy-dzien-morza-2024,97,1.html

W 2023 roku w Polsce spadła ilość ładunków transportowanych drogami wodnymi

Układ i długość śródlądowych dróg wodnych w Polsce od lat utrzymuje się na zbliżonym poziomie, a wielkość ładunków przewiezionych przez polskich armatorów żeglugą śródlądową ulega zmniejszaniu. Wśród czynników, które mają bezpośredni wpływ na spadek przewozów ładunków i pracy przewozowej w żegludze śródlądowej, należy wymienić niedostateczne zagospodarowanie dróg wodnych oraz niekorzystne warunki nawigacyjne determinujące podstawowe parametry konstrukcyjne taboru tj. stosunkowo małą ładowność barek – czytamy w raporcie opublikowanym 27 lipca br. przez Główny Urząd Statystyczny.

GUS podaje, że w 2023 roku żeglugą śródlądową przetransportowano łącznie 1689,2 tys. ton ładunków, a w ujęciu pracy przewozowej wykonano 408,4 mln tkm (tonokilometrów).

Jak podkreślają autorzy raportu, wartości te były mniejsze niż przed rokiem odpowiednio o 18,6 proc. i 8,3 proc. Największy spadek przewozów ładunków oraz wykonanej pracy przewozowej w skali roku odnotowano w III kwartale (odpowiednio o 24,5 proc. i 21,5 proc.).

Drogi śródlądowe w Polsce

Długość sieci śródlądowych dróg wodnych w Polsce w 2023 roku wyniosła 3767 km, z czego 2522 km stanowiły uregulowane rzeki żeglowne, 656 km – skanalizowane odcinki rzek, 335 km – kanały, a 255 km – jeziora żeglowne. Eksploatowanych przez żeglugę było 3549 km (94,2 proc.) dróg żeglownych. Wymagania stawiane drogom o znaczeniu międzynarodowym (klasy IV i V) w 2023 roku spełniało w Polsce 5,5 proc. długości dróg wodnych (205,9 km). Pozostałą sieć dróg wodnych tworzą drogi o znaczeniu regionalnym (klasy I, II i III), których łączna długość w 2023 roku wyniosła 3561,5 km.

Z uwagi na zbyt niską klasę żeglowności żadna z polskich dróg wodnych nie jest w sieci międzynarodowych korytarzy transportowych (TEN-T).

Tabor żeglugi śródlądowej

W Polsce w 2023 roku liczba pchaczy oraz holowników stanowiących tabor holowniczy żeglugi śródlądowej wyniosła 141 sztuk, tj. o 17 więcej niż w roku poprzednim. Tabor pasażerski liczył 109 jednostek, tj. o 7 mniej niż rok wcześniej. Zmniejszyła się liczba barek z własnym napędem – o 4 jednostki (do 58), zwiększyła się natomiast liczba barek bez własnego napędu (barki do pchania i holowania) – o 15 jednostek (do 192). W strukturze rodzajowej taboru barkowego dominują jednostki wykorzystywane w systemie pchanym (76,4 proc. ogółu taboru barkowego), którymi w 2023 roku przewieziono 845,9 tys. ton ładunków (50,1 proc. ogółu towarów przetransportowanych żeglugą śródlądową). W grupie taboru barkowego przeważały jednostki pływające o słabszych parametrach konstrukcyjnych, wymagające niższych norm technicznych infrastruktury wodnej.

GUS podkreśla, że większa część taboru żeglugi śródlądowej jest zdekapitalizowana i wymaga odtworzenia.

– Jego wiek znacznie przekracza normatywny okres użytkowania, a dalsza eksploatacja możliwa jest jedynie dzięki stałej modernizacji. Według danych za 2023 roku większość wykorzystywanych pchaczy (68,5 proc.), ponad połowa barek do pchania (54,7 proc.) oraz wszystkie barki z własnym napędem zostały wyprodukowane w latach 1949–1979 – czytamy w raporcie.

Więcej towaru wciąż płynie poza granicę

Zgodnie z informacjami GUS w 2023 roku 75,5 proc. przewozów towarów żeglugą śródlądową przez polskich armatorów odbyło się w ramach transportu międzynarodowego.

– W stosunku do roku poprzedniego odnotowano spadek wielkości przewozów między portami zagranicznymi (o 4,8 proc.), mimo to ich udział w transporcie międzynarodowym ogółem był nadal dominujący i w 2023 roku wyniósł 86,5 proc. (wzrost o 4,3 p. proc.). Zmniejszyły się przewozy ładunków eksportowanych (o 19,9 proc.) oraz ładunków importowanych (o 82,3 proc.). Eksport stanowił 12,8 proc. ogółu przewozów międzynarodowych, a głównym jego kierunkiem były Niemcy. Udział przewozów w tej relacji wyniósł 87,6 proc. całego eksportu towarów drogami śródlądowymi – podaje GUS.

W porównaniu z 2022 roku w transporcie krajowym odnotowano zmniejszenie przewozów ładunków o 38,0 proc. (do 414,2 tys. ton) oraz pracy przewozowej o 26,2 proc. (do 22,1 mln tkm).

W 2023 roku średnia odległość przewozu 1 tony w transporcie międzynarodowym wyniosła 303,0 km (przed rokiem – 294,7 km), a w transporcie krajowym – 53,3 km (odpowiednio 44,8 km).

Mniej węgla i ropy, więcej produktów spożywczych 

Znaczny spadek przewozów ładunków odnotowano głównie w takich grupach ładunków jak: węgiel kamienny i brunatny, ropa naftowa i gaz ziemny, koks i produkty rafinacji ropy naftowej, inne niemetaliczne wyroby mineralne. Wzrost odnotowano m.in. w grupach: produkty spożywcze, napoje i tytoń, rudy metali i inne produkty górnictwa i kopalnictwa; torf, uran i tor oraz metale podstawowe, wyroby metalowe gotowe, z wyłączeniem maszyn i wyposażenia.

Udział transportu śródlądowego w przewozach ładunków ogółem w 2023 roku wyniósł 0,08 proc.

Więcej pasażerów w ruchu turystycznym

Choć spadła ilość ładunków transportowanych drogami wodnymi, to GUS odnotował w 2023 roku wzrost pasażerów w ruchu turystycznym.

– W 2023 roku w ruchu turystycznym 109 statków pasażerskich żeglugi śródlądowej przewiozło łącznie 1128,0 tys. osób, a wykonana praca przewozowa wyniosła 12269,4 tys. pasażerokilometrów, tj. więcej niż przed rokiem w przypadku liczby przewiezionych pasażerów (o 2,5 proc.), a mniej w odniesieniu do pracy przewozowej (o 9,4 proc.). Średnia odległość przewozu 1 pasażera w km wyniosła w ub. roku 11 km – podaje GUS.

Raport nie uwzględnił wieku jednostek turystycznych.

GUS wskazał na transport śródlądowy jako jedną z najbezpieczniejszych gałęzi transportu. W 2023 roku w rejestrach wypadków żeglugowych prowadzonych przez właściwe urzędy żeglugi śródlądowej odnotowano 3 wypadki, przy czym żaden z nich nie był związany z przewozem ładunków niebezpiecznych.

 

LEW
Źródło danych GUS

Fot. Sławomir Lewandowski / PortalMorski.pl

XI Forum Korytarza Transportowego Bałtyk-Adriatyk. Ruszyła rejestracja!

Tegoroczne Forum Korytarza Transportowego Bałtyk- Adriatyk odbędzie się w Koprze na Słowenii. Wraz z wizytą studyjną w porcie w Koprze i we włoskiem porcie w Trieście. Organizacja wydarzenia w głównym mieście Słowenii wynika ze wzrastającej rangi portów Morza Adriatyckiego dla europejskiej żeglugi i gospodarki. Triest, Koper czy Rijeka podlegają istotnej rozbudowie, min. w zakresie infrastruktury terminalowej dla przeładunku kontenerów, samochodów, towarów masowych i paliw płynnych. W ramach tegorocznego forum będziemy mieli okazję przyjrzeć się z bliska tym inwestycjom oraz odpowiedzieć na pytanie o rolę portów Morza Adriatyckiego w Korytarzu Transportowym Bałtyk- Adriatyk. Obok ekspertów polskich i zagranicznych w forum wezmą udział przedstawiciele administracji samorządowej i oczywiście ludzie biznesu – przedstawiciele portów morskich, operatorów logistycznych i przewoźników. Podobnie jak w ubiegłych latach w Forum weźmie także udział Koordynator Korytarza BAC z ramienia Komisji Europejskiej p. Anne Jensen.

Oficjalna rejestracja na to wydarzenie ruszyła 12 sierpnia 2024. 

Aby się zarejestrować kliknij poniżej:

Zapraszamy wszystkich zainteresowanych.

 Fot. Port w Koprze, źródło: https://www.kopertours.eu/facts-about-port-of-koper-slovenia